Człowiek zmartwychwstania (Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki)

Dobrze jest nie toczyć dwa razy tych samych bitew, Przyjacielu. Dobrze jest trzymać mocno w garści zwycięstwo. Jeśli już coś zwyciężyliśmy, to nie warto sprawdzać czy aby na pewno. Nie ma co, bo walka może rozgorzeć na nowo, a to bardzo ryzykowne, ponieważ nie wiemy czy następnym razem laur zwycięstwa będzie po naszej stronie. Trzymajmy się mocno wygranej, tam gdzie udało nam się ją osiągnąć, nie testujmy naszego zwycięstwa. To bardzo głupie na nowo zaczynać bitwę tylko dla chęci sprawdzenia że ta bitwa już jest zakończona.

„Trwajcie więc w tej wolności, którą nas Chrystus wyzwolił, i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli.”

Gal 5:1 (UBG)

Nie ma co wracać do tego co było, tylko po to żeby sprawdzić jak było, i łudząc się, że przecież mam to już za sobą…tylko sprawdzam. Myślę, że nasz wróg tylko na to czeka. Zły jest cały czas w pogotowiu i czeka na nasz najmniejszy nawet błąd. Pamiętajmy, nasza walka jest wygrana, ale musimy postępować mądrze, Przyjacielu. Oszust jest nieustępliwy, a dodatkowo przez cały ten czas zdążył nas już bardzo dobrze poznać. Wie która nasza flanka jest najsłabsza, wie jaki rodzaj broni użyć, wie jak prowadzić działania zaczepne. Ale prawda jest taka, że jego działania są bezskuteczne…dopóki to my nie zaczniemy na nowo szukać zwarcia.

„Bądźcie trzeźwi, czuwajcie, bo wasz przeciwnik, diabeł, jak lew ryczący krąży, szukając, kogo by pożreć”

I P 5:8 (UBG)

Kłamca krąży wokół i szuka sposobności. Szuka kogoś, kto stwierdzi „zobaczę jak to kiedyś było…tylko raz…” . Takiej szansy nigdy nie przepuści. Ma naturę killera, wyczuwa naiwną ofiarę na kilometr….i po co się pchać, po co znowu toczyć wygraną już bitwę. Lepiej świętować zwycięstwo, zapomnieć o tej bitwie, nie wracać do niej i iść dalej…bo przed nami kolejne bitwy.

„Nikt nie rządzi dniem śmierci ani nie jest zwolniony od walki”

Kazn 8:8 b (SNP)

Kolejne bitwy czekają…nowe bitwy. STACZAJMY TYLKO NOWE BITWY. Nasza droga prowadzi nas od walki do walki. Owszem, są chwile wytchnienia, chwile przerw, gdzie bitewny zgiełk milknie, kurz pola bitwy opada. Możemy cieszyć się odpoczynkiem, możemy cieszyć się ze zwycięstw. Dlatego, że droga z Nim, to droga zwycięstw. Tak, trudu, wysiłku, czasem bólu i łez…ale prowadzi nas do zwycięstwa. On jest naszym zwycięstwem. To że uwierzyliśmy mu i zaufaliśmy jest naszym zwycięstwem.

„Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara.”

I J 5:4 (UBG)

Mamy wspaniałą perspektywę, wizję i zapewnienie zwycięskiej wojny. Pan jest po naszej stronie. Nigdy nasz nie zostawi. Jesteśmy połączeni z nim naszą wiarą. On cały czas jest obok. Jest jak husaria gotowa do szarży, wtedy kiedy zaczyna się bitwa. Taka świadomość zmienia perspektywę naszego położenia…

…tylko nie rozpoczynajmy na nowo wygranych już bitwę.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *