Często wracam do tych słów Pawła, Przyjacielu. Ostatnio chyba nawet codziennie mi towarzyszą.
„Bracia, nie uważam się za kogoś, kto już uchwycił. Czynię jedno: Zapominam o tym, co za mną, i uparcie sięgam po to, co przede mną;zdążam do celu, do nagrody, która łączy się z pochodzącym z góry Bożym powołaniem w Chrystusie Jezusie.”
Flp 3:13-15 (SNP)
Każdego dnia jest NOWE. Wchodzę każdego dnia w coś, czego jeszcze nie było. Tak na to patrzę i chcę tak patrzeć codziennie. Bo każdy kolejny wschód słońca przynosi cos nowego, szansę na zrobienie czegoś naprawdę wyjątkowego. Mam oczy skierowane do przodu, bo tam właśnie jest coś, czego jeszcze nie było. Tam jest perspektywa na którą mogę mieć wpływ. Tam jest moja wiara, bo On może dać nowe spektrum, którego jeszcze nigdy nie było. To wszystko przede mną. I On zachęca mnie żebym patrzył właśnie do przodu i kierował się na to, co przede mną.
„Twoje oczy niech patrzą na wprost, kieruj wzrok prosto przed siebie.”
Przyp 4:25 (SNP)
Kiedy patrzę do przodu, to chroni mnie to przed potknięciem (już Ci to kiedyś pisałem). Perspektywa czegoś nowego powoduje, że chce mi się iść, że jestem w oczekiwaniu. I nastawiam moje oczekiwanie na coś, co przyniesie zmianę w moim życiu. Może to nie będą łatwe sytuację, może będzie trudniej niż myślę…ale jak to przejdę i będzie kolejny, nowy wschód słońca, to będę innym człowiekiem. Będę bardziej doświadczony, będę miał większą wiedzę o życiu. Bo tak to zauważyłem, że moja wiedza o życiu jest wprost proporcjonalna do tego, ile w tym życiu przeżyłem.
„Ażeby wypróbowana wiara wasza okazała się cenniejsza niż znikome złoto, w ogniu wypróbowane, ku chwale i czci, i sławie, gdy się objawi Jezus Chrystus.”
I P 1:7 (BW)
Kolejny nowy wschód słońca to perspektywa zmiany, jak widzisz. Coś nowego przyjdzie do mojego życia. I albo to będzie coś lekkiego, przyjemnego, i wtedy będę mógł po prostu wypocząć, odświeżyć się, odnowić. Albo to będzie coś trudnego, kolejna bitwa do stoczenia, i wtedy dzięki temu stanę się mocniejszy.
A nagroda jest z przodu, patrzę na nią swoimi niewidzialnymi oczyma. Każdy kolejny nowy wschód słońca sprawia, że jestem coraz bliżej. Perspektywa nagrody jest z jednej strony paliwem, który powoduje, że idę do przodu. A z drugiej strony jest jak zestaw „znaków drogowych”, dzięki którym dojdę tam, gdzie ta nagroda na mnie czeka. Naprawdę bardzo ciekawie to zostało przez Niego poukładane, więc czekam na kolejny, nowy wschód słońca…
…i patrzę do przodu.