Chciał, żebym zaczął wszystko od nowa..

…i zacząłem.

Nie sam, razem z Nim. Zamienił moją ciemność w światłość. W miejsce rezygnacji podarował mi wiarę, tam gdzie była beznadzieja pojawiła się nadzieja, moją nienawiść zastąpił swoją miłością.

Już trochę razem idziemy. Różnie bywało, różnie jest i pewnie jeszcze różnie będzie. Ale nigdy się nie spóźnił jak było źle, nigdy Go nie zabrakło jak nie było nikogo, nigdy się nie odwrócił plecami jak zawiodłem.

ON JEST

„A światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie przemogła.”

                                                                    J 1:5 (UBG)

Nie ma takiej ciemności, która była by ciemniejsza niż Jego światłość. Jest bardziej dobry, niż całe istniejące zło i kocha bardziej, niż wszelka nienawiść.

Jeśli Go nie znalazłeś to wiedz jedno… On już zaczął Cię szukać.

Życzę Ci Go całym sercem

Sebastian

P.S. Jeśli chcesz to napisz :

pneumatyczni @ o2.pl