Biegnij do przodu (Nie odwracaj głowy)

Trzeba postawić grubą krechę, Przyjacielu. To co kiedyś było sensem, dzisiaj pewnie jeszcze jest, pewnie będzie, ale nie będzie już sednem istnienia. Trzeba zostawiać za sobą stare sprawy, odpinać się od tamtych połączeń. Trzeba przeszłość nazywać przeszłością. Wszystko co było, to Twoje poprzednie JA, ono już jest mocno nieaktualne. Może jeszcze zdarza Ci się postąpić tak jak kiedyś, zrobić coś tak, jak zrobiłby to dawny TY, tak może być. Rozumiem Cię, bo sam to widzę u siebie. Czasem zapis podprogowy mojego życia ujawni pliki, które należy szybko skasować. Ale nie ma już połączenia. Poprzednie tematy całkowicie zniknęły z horyzontu „CHCĘ TO SOBIE ZOSTAWIĆ”.

Niekiedy jestem zaskoczony…skąd się to jeszcze wzięło?!. Ale po krótszej. (lub dłuższej) chwili przechodzę do kasowania pliku (nie jest to czasem łatwe). Wierzę, że jesteśmy Przyjacielu ludźmi żyjącymi teraz i powołanymi by patrzeć do przodu. Oglądanie się do tyłu po prostu spowalnia bieg, a dodatkowo można się o swoją przeszłość potknąć.

„…Nikt, kto przykłada swoją rękę do pługa i ogląda się wstecz, nie nadaje się do królestwa Bożego.”

Łk 9:62 (UBG)

Tak Przyjacielu, to co robiłeś kiedyś, i czego nie robisz teraz, a chciałbyś odwrócić głowę żeby jeszcze raz na to popatrzeć…to właśnie może stać się dla Ciebie pułapką. Stara „słodycz” często jest bardzo nęcąca…ale może być jak „Wild Honey” (tytuł piosenki), możesz się tą „słodyczą” zatruć. Widzisz, Pan powiedział wyraźnie że nie jestem w Jego Królestwie, kiedy ciągle się oglądam za siebie patrząc na rzeczy, które były. Zauważ, że pług zawsze pracuje do przodu. Oracz, kiedy orze, zawsze pracuje do przodu NIGDY DO TYŁU.

Pan chce prowadzić nas w nowe miejsca, ale żeby tak było musimy się definitywnie rozstać ze starymi. Gdziekolwiek nie chciałbyś, Przyjacielu, wejść z nowym, to wcześniej musisz usunąć stare. Czasem patrzę na siebie i widzę jak łatwo się uwikłać w skomplikowane rzeczy kiedy „odgrzewam stare kotlety”. Zamiast powiedzieć TEGO JUŻ NIE MA odwracam się do tyłu i zatrzymuję się. A powtarzanie takiego czegoś grozi czymś o wiele gorszym…mogę zacząć się COFAĆ. Oj, tego bym bardzo nie chciał, więc trzeba uważać…i myśleć nad tym co się robi.

JEDNO CZYNIĘ

„Bracia, ja o sobie nie myślę, że już pochwyciłem. Lecz jedno czynię: zapominając o tym, co za mną, a zdążając do tego, co przede mną; Biegnę do mety, do nagrody powołania Bożego, które jest z góry w Chrystusie Jezusie.”

Flp 3:13-14 (UBG)

„Jedno czynię” – precyzyjne słowa apostoła Pawła. Zapominał o wszystkim co było za nim i patrzył na to co przed nim. Nie interesowało go kim był kiedyś. Dla niego najważniejsze było kim jest teraz i kim będzie kiedyś. To właśnie determinuje przemianę, sprawia że rośniemy, że jesteśmy na takim pozytywnym „gazie”. To wszystko co widzimy z przodu, a co Pan nam chce pokazać. Tylko jest jeden warunek, NIE MOŻEMY ODWRACAĆ GŁOWY DO TYŁU na rzeczy które zostawiliśmy za sobą.

Biegnij do przodu !!!

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *